Bal u weteranów Akordy

Polská lidová

Hodnocení: 4

(Hodnoceno: 1x)

Akordy publikoval: Janush

CDzisiaj bal u weteranów, Każdy zna tych panów, GBo tam co niedziela CJest zabawy wiela Choć komitet za wstęp bierze Czterdzieści halerzy, GAle wyznać szczerzy, CCo wart ta, joj. A muzyczka, ino, ano, A muzyczka rżnie, Bo przy tej muzyczce Gości bawią się (wesoło!). Wszystko jedno, czy to męska, Czy to damska jest, Byle tylko rżnęła Fest a fest. A tam znowu jakiś frajer Wielki pieniądz traci, Trzy kolejki piwa Przy bufecie płaci. Ty do niego ani słowa, Naj ci Bóg zachowa, Bo on z Łyczakowa Jest, ta joj. A muzyczka, ino, ano ... A tam znowu jakaś szarża Mocno się obraża, Bo ja mam nagniotki, Naj no pan uważa. Idź-że ty, nie gadaj wiele, Ty cywilne ciele, Bo cię w morda strzelę Ta już, ta joj. A muzyczka, ino, ano ... A tam w tyli, pan Bazyli, Przeprasza na chwili, Bo mu spodnie pękli Na samiutkiej tyli. Tu agrafką się nie chwyci Trzeba iść po nici, Bo się gołe świci Fest, ta joj. A muzyczka, ino, ano ... O północy się zjawili Jacyś dwaj cywili, Mordy podrapane, Włosy jak badyli. Nic nikomu nie mówili, Ino w mordy bili l bal zakończyli, Ta już, ta joj. A muzyczka, ino, ano ... Upłynęło małowieli Stoją przy bufeci. "Daj no"- mówią- "wódki, Ty glumgurski cieci!" Tu bufeciarz już nie strzymał, Złapał za obrzyna. I tak ich wydymał Że joj ta joj. A muzyczka, ino, ano....
Dzisiaj bal u weteranów, Każdy zna tych panów, Bo tam co niedziela Jest zabawy wiela Choć komitet za wstęp bierze Czterdzieści halerzy, Ale wyznać szczerzy, Co wart ta, joj. A muzyczka, ino, ano, A muzyczka rżnie, Bo przy tej muzyczce Gości bawią się (wesoło!). Wszystko jedno, czy to męska, Czy to damska jest, Byle tylko rżnęła Fest a fest. A tam znowu jakiś frajer Wielki pieniądz traci, Trzy kolejki piwa Przy bufecie płaci. Ty do niego ani słowa, Naj ci Bóg zachowa, Bo on z Łyczakowa Jest, ta joj. A muzyczka, ino, ano . A tam znowu jakaś szarża Mocno się obraża, Bo ja mam nagniotki, Naj no pan uważa. Idź-że ty, nie gadaj wiele, Ty cywilne ciele, Bo cię w morda strzelę Ta już, ta joj. A muzyczka, ino, ano . A tam w tyli, pan Bazyli, Przeprasza na chwili, Bo mu spodnie pękli Na samiutkiej tyli. Tu agrafką się nie chwyci Trzeba iść po nici, Bo się gołe świci Fest, ta joj. A muzyczka, ino, ano . O północy się zjawili Jacyś dwaj cywili, Mordy podrapane, Włosy jak badyli. Nic nikomu nie mówili, Ino w mordy bili l bal zakończyli, Ta już, ta joj. A muzyczka, ino, ano . Upłynęło małowieli Stoją przy bufeci. "Daj no"- mówią- "wódki, Ty glumgurski cieci!" Tu bufeciarz już nie strzymał, Złapał za obrzyna. I tak ich wydymał Że joj ta joj. A muzyczka, ino, ano.

Reklama

Reklama